czwartek, 24 października 2013

Szermierze


-->
Szermierzami, przewyższając w tej materii inne narody Północy. Jeśli chcesz wiedzieć więcej o tani żłobek Wrocław to odwiedź stronę http://naszedzieci.wroclaw.pl/opiekunki.html Udowodnili to kolejny raz, strzelając w biegu z niezawodną celnością, Normanowie jednak nie załamali się... Widząc szar-żującą z lasu watahę rudych napastników, doszli do wniosku, że mają do czynienia z przeważającymi siłami wroga, co rozpaliło w nich rozpaczliwą wściekłość, z którą skoczyli na spotkanie przeznaczenia. Wypuszczając ostatnie strzały, prosto w twarze przeciwników, Dunowie cisnęli precz łuki i zwarli się w walce, wykrzykując imię Odyna. Atakujący błyskawicznie odkryli, że stanowią mniejszość, lecz zaskoczenie nadal działało na ich korzyść. Jeśli chcesz wiedzieć więcej o Tania budowa domów Poznań to odwiedź stronę http://globalstep.pl/inteligentne-domy.html  Cormac, siejący spustoszenie swym mieczem, wiedział jednak, że jedyna szansa na zwycięstwo leży w błyskawicznym sukcesie. Dłuższa walka pozwoli wykorzystać Wikingom przewagę liczebną i wynik będzie łatwy do przewidzenia. Tymczasem Hakon ze swoimi wypadł ze stajni i zaatakował byłych towarzyszy z drugiej strony. Pierwsze promienie wscho-dzącego słońca oświetliły wściekłą rąbaninę, jak wywiązała się na placu. 

Rognar musi szybko umrzeć — zdecydował Cormac, mechanicznie odbijając topór i tnąc przeciwnika na odlew. Rozluźniło się wokół niego i dojrzał obu wodzów podążających ku sobie przez ciżbę walczących. Jakiś Dun rzucił się na Rognara i padł z roztrzaskaną czaszką. W chwilę potem dwaj rudobrodzi zderzyli się ze wściekłym rykiem. Jeśli chcesz wiedzieć więcej o worki termokurczliwe to odwiedź stronę http://www.modernomundo.pl/o-firmie.html Wszystkie lata starannie pielęgnowanej nienawiści podsyciły teraz ich zapał w bezpośrednim spotkaniu. Obie walczące strony zaprzestały z wolna machania orężem, bezwiednie zajmując dogodne do obserwacji pojedynku miejsce. Co do siły i masy, nie było między nimi właściwie żadnej różnicy. Rognar uzbrojony był w potężny miecz, Wulfhere miał swój topór i tarczę, która pękła na dwoje po pierwszym ciosie Rognara. Odrzucając jej resztki Wulfhere ciął, mierząc w głowę, lecz przeciwnik uchylił się i utracił jedynie róg ze swego hełmu. Rognar ryknął i ciął po nogach, lecz potężny Dun z zadziwiającą łatwością podskoczył, będąc jeszcze w powietrzu, wymierzył kolejny cios w głowę przeciwnika. Topór zsunął się po hełmie, lecz sama siła uderzenia powaliła Rognara na kolana. W chwili, gdy zamierzał się do decydującego wymachu, Rognar powstał i całą siłą ramion uderzył w hełm Duna. Ostrze pękło z głośnym brzękiem, a Wulfhere zachwiał się, oczy zalewała mu krew. Niczym ranny tygrys wymierzył cios na oślep.  Zobacz też I ten właśnie cios trafił, rozcinając hełm i czaszkę Rognara. Obie patrzące strony krzyknęły zgodnie podziwiając ten cios. Ciało Rognara padło do stói Wulfhere, po chwili i on się zwalił zaatakowany z furią przez przybocznych martwego już wodza. Cormac skoczył pomiędzy nich, usiłując osłonić krwawiącego mocno kompana. Walczyli na dobre, gdy nadbiegli na pomoc wodzowi jego Dunowie i znowu rozpętało się piekło. Cormac znalazł się naprzeciw Rana — jednego z najlepszych szermierzy Rognara, podczas gdy Hakon zmierzył się z jego przyjacielem, Halfgarem.

-->-->-->